poniedziałek, 13 lipca 2015

Focus 10- kolejna poprzeczka pokonana

Nie piszę teraz zbyt często, ponieważ dużo pracuję i nie mam czasu na wiele ćwiczeń. Jednak na Hemi Sync zawsze przed pracą znajduję  godzinkę:)
Moje ćwiczenia przynoszą niezłe rezultaty. Zaczęłam dziś kolejne nagranie z cyklu, gdzie lektor daje większą swobodę. Bez problemu odnalazłam się w kolejności i wykonaniu ćwiczeń przygotowawczych oraz płynnie weszłam w stan focus 10.
No i tutaj muszę coś dodać.
Mój focus 10 różni się od tego osiąganego jeszcze w czerwcu. Jest głęboki, ale zupełnie świadomy. Bez emocji obserwuję reakcje organizmu. Dziś byłam w stanie zaobserwować drżenie relaksujących się mięśni, zupełną bezwładność, lekkie poczucie unoszenia się, falowania i skręcania. Myślę, że jestem gotowa osiągnąć kolejny stan prowadzący do pełnego, zupełnie świadomego wyjścia z ciała.

W dzisiejszych ćwiczeniach chodziło o uwolnienie strachu, przygnębienia i zaakceptowaniu sytuacji, która przyczyniła się do powstania tychże emocji. Lektor proponuje, by to ćwiczenie stało się codziennym nawykiem, jednak ja nie odczuwam potrzeby, by wykonywać je z taką częstotliwością. Myślę, że powracanie do nie go 3 razy w tygodniu zupełnie wystarcza.

Do tego zastosowałam metodę wychodzenia z focus 10, którą zaproponował monroe- powtarzania w umyśle "jeden". Rzeczywiście zostałam tak zaprogramowana i ta metoda działa. Nie sądziłam, że będzie mi to potrzebne, ale wychodząc z tak głębokiego stanu okazało się wręcz obowiązkowe.