sobota, 29 sierpnia 2015

Marihuana, Tajemniczy Facet,Wewnętrzny Lis i nowa osobowość

Dobrze, a więc wyjaśnię najpierw ową pustkę na blogu.
Całe wakacje dużo pracowałam, by odłożyć pieniądze i ten cel zrealizowałam. We wrześniu przeprowadzam się do swojej własnej, cichej norki, gdzie nikt nie będzie mi nad głową latał :)
Mimo, że zaniedbałam swoją duchową stronę podczas tych wakacji, to mój Lis nigdy nie śpi i dawał o sobie znać od czasu do czasu. Myślę, że warto podkreślić tutaj jedną sytuację, która miała miejsce na grillu u znajomego.
Posiada on niezwykły domek na drzewie, bardzo wysoko, w koronie starego dębu. Zaszyłam się tam na całą noc z garścią tytoniu i gramem zioła.
Muszę powiedzieć, że mojemu Lisowi spodobało się to. Dawno nie miałam tak silnego shiftu.
Po spaleniu 3 fajek położyłam się na ziemi, zamknęłam oczy. Wsłuchałam się w szum wiatru i skrzypienie desek. Zaczęłam myśleć o tym, że jestem nad ziemią, z dala od ludzi, wśród drzew, bez prądu, wody, zupełnie dziko...i się zaczęło.
Wygięło mnie w łuk, a całe ciało pokryła lisia powłoka fantomowa. Od stóp do głów miałam realne poczucie lisiej anatomii. Wydawało mi się, że pokrywa mnie srebrno-kremowa sierść. Tak silny shift napawa mnie niezwykłą przyjemnością. Rozkoszuję się tym stanem, upajam się nim... jest jak narkotyk. Każdy terianin wie, o czym mówię...
Ja wiem, że być może brzmi to szaleńczo, ale nic to, nie dbam o opinię. Najważniejsze jest dla mnie to, by udokumentować owe zdarzenie.

Przejdę teraz do "Tajemniczego Faceta"
Otóż pewnego wieczora wybrałam się ze znajomymi do klubu, lecz przedtem zaszliśmy jeszcze do baru, by mogli się czegoś napić.
Ja, gdy palę(tak, paliłam zioło), nie piję, dlatego usiadłam sobie sama przed barem.
W pewnym momencie podszedł do mnie jakiś mężczyzna i zaczął rozmowę. Widziałam, że był nietrzeźwy i po jakichś narkotykach, nie zraziło mnie to, jednak poraziło mnie co innego. Ten człowiek miał niebywałą wrażliwość energetyczną... Odbierał wszystkie moje niuanse, a ja czułam jak pobiera moją energię. Wiedział o mnie rzeczy, których zwykły człowiek nie ma prawa wiedzieć, bo są to sprawy związane z głębokimi przeżyciami, które zmeniają Twoje pole energetyczne.
Powiedział też coś takiego:" ...Masz niezwykłą dzikość w oczach, coś w tobie jest...". Wtedy zrozumiałam, że odebrał też energię Lisa. Byłam w szoku. Jeszcze nikt nie był w stanie tego wyczuć.
Narkotyki zaostrzyły jego naturalne umiejętności w odbiorze energetycznym, a to mnie skłania do przemyśleń, że narkoświat nie jest wcale taki straszny, jak go malują. Korzystając z różnych substancji w konkretnym celu, a nie tylko, by mieć "fazę", można stworzyć coś pięknego, można zrozumieć wiele rzeczy.

Jeszcze napiszę coś nt. Zmiany osobowości

Otóż rozwiązałam swój odwieczny problem, a więc :kompleksy
Oto łańcuszek schematów, który działał w moim przypadku przez wiele lat:

Poczucie nieatrakcyjności-----niska samoocena-----wycofanie-----kompleksy
Powiem Wam, że pozbyłam się kompleksów!

Zabrałam się za początek łańcucha, a kolejne ogniwa po prostu się rozpadły, gdy nie miały podstawy.
Całe wakacje pracowałam fiizycznie w usługach ;woziłam ludzi na rikszy.
Nie dość, że schudłam, wyćwiczyłam, to jeszcze miałam kontakt z tyloma ludźmi, że w tym momencie nie mam problemu, by podejść do kogoś obcego, porozmawiać, zapytać o coś. Nie dbam o opinię obcych, dlatego jestem w stanie zrobić coś głupiego na ulicy, śpiewać, czy chociażby paradować bez koszulki w upalny dzień. Po za tym została przerwana bariera językowa. Jestem w stanie bez problemu od tak rozmawiać po angielsku.

Nie mam zintegrowanej osobowości, dlatego tę, która się ukształtowała w te wakacjie nazwałam Loka, ponieważ jest nieprzewidywalna, pełna entuzjazmu, energii, nie posiada granic i nie słucha zakazów.

Wakacje dobierają końca, a wraz z nimi moje beztroskie życie na utrzymaniu rodziców. Za 3 dni przeprowadzam się. Czas pobawić się w dorosłość :)